poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Praca z dyslektykiem.

Rodzice muszą zadbać, by szkoła respektowała 
prawa należne dyslektykowi, 
ale przede wszystkim wspierać go na co dzień 
i czynnie się włączyć w terapię.
 Niektórym rodzicom się wydaje, że szkoła powinna wszystko poprawić, 
ale to od nich najwięcej zależy, bo dziecko musi ćwiczyć codziennie. 
Trzeba tego przypilnować, sprawdzać zeszyty, 
chwalić za najdrobniejszy sukces i rozwijać mocne strony. 
To ma ogromne znaczenie. Jeden ze znanych dziennikarzy powiedział, 
że mógł skończyć liceum i studia i zostać redaktorem naczelnym dzięki 
żmudnej pracy matki i odpowiednim programom komputerowym.
 Praca z dyslektykiem odbywa się pod nadzorem specjalistów, 
ale rodzice mogą korzystać z wielu pomocy. 
Wydano wiele książek z ćwiczeniami korekcyjnymi. 
Są programy komputerowe polecane przez PTD:  
“Dyslektyk”, “Królik Bystrzak”. 
Można wysłać dziecko na kolonie terapeutyczne, 
a w szczególnych przypadkach, po konsultacji z neurologiem i logopedą, 
zastosować terapię farmakologiczną 
(lek nootropil usprawnia procesy zapamiętywania). 
Jeśli dziecko słabo czyta, powinno słuchać lektur z kaset 
(są nagrania dla niewidomych), ale również czytać samodzielnie 
po cichu i na głos. Konieczne bywa używanie przesłony 
– okienka przesuwanego od litery do litery. W starszych klasach 
wystarczą dwa kartoniki; jeden, żeby nie przeskakiwać do innej linijki, 
a drugi odsłaniający kolejne wyrazy. 
Dziecko bazgrzące jak kura pazurem powinno używać ołówka 
i gumki oraz specjalnej nasadki, 
wymuszającej prawidłowy układ trzech palców.
 I już od II klasy uczyć się pisania na komputerze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz